Takiego ataku na PZPN nie było już dawno. Trener Jarosław Kotas znany z tego, że nie kalkuluje, ostro zaatakował piłkarską centralę. – Zamiast na swoje bankiety mogliby przeznaczyć te pieniądze na kluby w drugiej i trzeciej lidze, a polska piłka z pewnością by na tym zyskała – mówi. Kotas, który jest trenerem trzecioligowego Sokoła Ostróda, suchej nitki nie zostawił na flagowym projekcie PZPN – programie "Pro Junior System".